sobota, 18 października 2014

Rozdział 25

Caren
Kiedy tylko Lucas zadzwonił do mnie, że Zayn'a pobili i jest nieprzytomny od razu przyjechałam do ich domu. Mulat był na prawdę w złym stanie. Miał pełno siniaków i zadrapań, Zrobiłam mu podstawowe badania. Nie były takie najgorsze, Okazało się jednak, że ma krwiaka mózgu. Może nie był on bardzo groźny, ale mógł spowodować u niego zaniki pamięci. Ciekawe co by z tego wynikło. Może zapomniałby, że jest takim skurwielem w stosunku do innych? A może nie? Siedziałam chwilę przy jego łóżku, aż w końcu zaczął się wybudzać. Odetchnęłam z ulgą.
-Kim jesteś? Gdzie ja jestem?- zaczął się dopytywać. Tak jak myślałam krwiak spowodował utratę pamięci.
-Jestem lekarzem,a ty jesteś u siebie w domu- powiedziałam łagodnie próbując go uspokoić.
-Nic, nie pamiętam, co się ze mną stało?
-Zostałeś pobity i to dlatego nic nie pamiętasz, ale nie martw się to minie.
-Okropnie boli mnie głowa- powiedział i popatrzył na mnie wzrokiem szukającym pomocy. Dawno nie widziałam go w takim stanie, ostatnio chyba jak pomagałam mu uciec od ojca tyrana, ale to było dawno, bardzo dawno temu.
-Wiem Zayn, musisz teraz odpoczywać, prześpij się- powiedziałam, a chłopak wykonał moje polecenie.
Przekręcił się twarzą do ściany, a ja przykryłam go kołdrą. Chwilę jeszcze siedziałam, a potem podeszłam do kroplówki, która przypięta była do przedramienia Zayn'a i wstrzyknęłam do niej kolejną dawkę leków przeciwbólowych. Wyszłam z pomieszczenia, zamykając za sobą drzwi. Na drugim końcu korytarza zobaczyłam Christophera. Szybko do niego podbiegłam.
-Chris!- zawołałam, żeby na mnie zaczekał.
-Tak Caren? Coś się stało?- zapytał, kiedy już koło niego stałam.
-Chciałam cię tylko poprosić żebyś za jakąś godzinkę zajrzał do Zayn'a i zmienił mu kroplówkę, bo ja muszę już jechać- wyjaśniłam.
-Okej, da się zrobić-powiedział z uśmiechem.
-Aha i jeszcze jedno-zaczęłam- Musisz się teraz zająć tą biedną dziewczyną... Kim.
-Ale ... Zayn zabronił mi się do niej zbliżać- wyjaśnił z wyraźnym smutkiem.
-Zayn niewiele pamięta, praktycznie nic więc niczego nie musisz się obawiać. Zajmij się nią należycie, proszę- powiedziałam i poklepałam chłopaka po ramieniu.
-Okej, zrobię co w mojej mocy- powiedział i uśmiechnął się do mnie lekko.
-Dziękuję ci, ale teraz na prawdę muszę już iść, do zobaczenia- powiedziałam i odeszłam.

Zayn
~Siedzę w moim pokoju i rozwiązuję zadanie z polskiego. Nagle słyszę, że ktoś wchodzi do domu. Ojciec, mój ojciec. Boję się. Chowam się pod kołdrą, ale on mnie znajduje. Krzyczy na mnie. Płaczę. On jeszcze bardziej krzyczy. Uderza mnie w twarz. Zaciskam zęby i staram się nie płakać. Nagle czuję jak ściąga ze mnie moje ubrania. Dotyka mnie po całym ciele. Płaczę i proszę go żeby przestał, ale nie słucha ...~
Obudził mnie ten okropny sen. Sen o mnie i o moim ojcu. W tym momencie przypomniało mi się moje dzieciństwo. Moje okropne dzieciństwo, o którym najchętniej bym zapomniał. Ale to jedyne wspomnienia jakie posiadam. W tym momencie nie mam nic innego w głowie jak tylko dzieciństwo. Lekarka mówiła, że straciłem pamięć. To dziwne uczucie. Taka wielka dziura w głowie, której niczym nie da się wypełnić. Nie wiem kim jestem, nie wiem gdzie jestem, nie wiem nawet jak wyglądam. Chciałbym się teraz coś o sobie dowiedzieć. Jakim jestem człowiekiem, czy mam rodzinę, jak się tutaj znalazłem. Miliony pytań krążyły po mojej obolałej głowie. Siedziałem na łóżku przykryty biała pościelą. Obok mnie stała kroplówka i inne dziwne maszyny. Czy to szpital? Nie, ta kobieta mówiła, że jestem u siebie w domu. To dziwne?! Dlaczego mój dom wygląda jak szpital?! Dłużej już tego nie wytrzymam. Niech ktoś mi w końcu wszystko wyjaśni. W tym momencie drzwi od pokoju otworzyły się. W środku pojawił się wysoki brunet, z wieloma tatuażami. Wydawał się młody. Ciekawe kto to? Patrzyłem na niego, próbując coś wyczytać z jego spojrzenia, jednak beż skutku.
-Już nie śpisz?- odezwał się w końcu.
-Nie, a kim ty jesteś?- zapytałem, kiedy ten podszedł do mojej kroplówki.
-Jestem Chris twój ... przyjaciel- powiedział po chwilowym zastanowieniu.
-O, to może opowiesz mi coś o mnie? Nic nie pamiętam- poprosiłem go.
-Ymm ... a co chciałbyś widzieć?- zapytał wyraźnie zdziwiony i... zakłopotany?
-Wszystko, jaki jestem, jakie jest moje życie, czy mam rodzinę?-powiedziałem- Skoro jesteś moim przyjacielem powinieneś wiedzieć, no nie?- dodałem po chwili patrząc na jego zdezorientowaną twarz.
-Nie wiem od czego mam zacząć, tyle się dzieje- ewidentnie chciał coś ukryć.
-No dawaj- pośpieszyłem go.
-Jesteś Zayn Malik, to pamiętasz prawda?- zapytał, a ja tylko pokiwałem głową.
-Mieszkasz tutaj, w tym domu, razem ze mną i moimi dwoma braćmi. Nie masz swojej rodziny, ale bardzo chciałbyś ją mieć- spuścił głowę w dół, tak jakby się czegoś wstydził,
-Masz wybuchowy charakter, ale w gruncie rzeczy jesteś spoko człowiekiem. To chyba byłby koniec- powiedział nadal nie podnosząc głową.
-Niestety nadal nic nie mogę sobie przypomnieć, ale dzięki za streszczenie mojego życia- posłałem chłopakowi uśmiech.
-Ymm... okej, nie ma sprawy... wiesz ja już chyba pójdę... muszę coś załatwić- powiedział i skierował się w stronę drzwi.
W tym momencie do pomieszczenia wpadł jakiś facet i zaczął wrzeszczeć coś o jakiejś Kim. Nie wiedziałem co się dzieje, ale jakby coś zaczęło mi świtać. Przypomniało mi się, że znam tą dziewczynę, nie mogłem sobie jednak nic więcej przypomnieć.
-Mógłbyś przyprowadzić do mnie tą Kim?- zapytałem Chrisa, kiedy już wychodził.
-Okej, postaram się, ale nie wiem czy będzie chciała tutaj przyjść- powiedział i zamknął za sobą drzwi.
Dlaczego nie chciałaby do mnie przyjść? Czy o coś się pokłóciliśmy? Zadawałem sobie tysiące pytań, jednak na żadne z nich nie umiałem znaleźć odpowiedzi.

Kimberly
Siedzieliśmy w tej ciemnej piwnicy ze Spencerem już dwa dni bez żadnego picia ani jedzenia. Wiedziałam, że nie mam co liczyć na luksusy, ale jedzenie chociaż mogliby nam dać. Podeszłam do ciężkich metalowych drzwi i zaczęłam krzyczeć. Wiedziałam, że to nie jest zbyt mądre zachowanie, ale co innego mi pozostało, nie chciałam umrzeć śmiercią głodową. W końcu przy drzwiach pojawił się Stan.
-Przestań się drzeć dziewczyno, teraz mamy inne problemy na głowie!- wydarł się i od razu odszedł.
Czyli pozostaje nam tylko czekać na śmierć, bo tym dupkom nie chce się nawet zrobić nam nic do jedzenia. Świetnie, po prostu cudownie. Usiadłam koło mojego przyjaciela i przytuliłam się do niego.
-Wiesz Kim- zaczął- w gruncie rzeczy cieszę się, że tutaj trafiłem- powiedział, a ja popatrzyłam na niego ze zdziwieniem.
-Co? Jak to się cieszysz?! Już całkiem oszalałeś?- zapytałam.
-Nie, wcale nie oszalałam, cieszę się po prostu, że po tak długim czasie w końcu mogłem cię zobaczyć i z tobą porozmawiać, jesteś dla mnie wszystkim Kim... wszystkim słyszysz?- powiedział, a ja zaniemówiłam.
Nie wiedziałam co mam mu na to odpowiedzieć. Siedziałam po prostu i patrzyłam pustym wzrokiem w ścianę. W tym momencie usłyszałam czyjeś szybkie kroki na schodach. Może się jednak zlitowali i przyniosą nam chociaż kromkę suchego chleba do jedzenia? A może przyszli nas zabić, bo już znudziliśmy się Zayn'owi? Tutaj wszystko jest możliwe, nigdy nie wiesz co cię może spotkać. Ku mojemu zdziwieniu w drzwiach stanął Chris. 
-Mamy problem- powiedział od razu.
Patrzyłam tylko na niego ze zdziwieniem. Czyżby Zayn jednak dowiedział się o tym, że Chris spotykał się ze mną mimo jego zakazu? Chłopak wziął krzesło, postawił je koło mnie i usiadł na nim. Był wyraźnie zmartwiony.
-Zayn'a pobili i... Stracił pamieć- zaczął.
-Co?!- otworzyłam buzie ze zdziwienia.
-No w końcu ktoś mu dokopał- stwierdził Spencer.
-Ale, to znaczy, że on nic nie pamięta?- zapytałam zaciekawiona, miałam nadzieję, że może teraz nas wypuści,
-No tak i właśnie w tym problem. Powiedziałem mu, że tutaj mieszka i w gruncie rzeczy jest dobrym człowiekiem.
-O kurwa!- Spencer wybuchł niepohamowanym śmiechem.
-Spencer to nie jest śmieszne-zganiłam przyjaciela.
-Mylisz się, nareszcie dostał za swoje, już nie pamiętasz co ci zrobił?- zapytał poddenerwowany. No dobra może mój przyjaciel ma rację, ale szkoda mi jednak Zayn'a. On także wiele przeszedł w życiu,
-Kim bo jest jeszcze taka sprawa..- zaczął niepewnie Chris.
-O co chodzi?
-Yyy.. Zayn chciał, żebyś do niego przyszła- byłam zaskoczona. Dobrze że nie siedziałam na żadnym krześle czy coś bo pewnie bym z niego spadła.
-CO?! O nie, nie ma mowy ona nigdzie nie pójdzie- ton mojego przyjaciela był podniesiony.
-Chris to nie jest dobry pomysł- głos stawał mi w gardle i ledwo wydukałam te słowa. Nie mogę się z nim spotkać. Z tego nie będzie nic dobrego. Nie ma takiej opcji w ogóle. To, że zrobiło mi się go szkoda nie jest równoznaczne z pójściem do niego.
-Proszę Kim,
-Nie, nie chcę, daj mi spokój- powiedziałam tym razem dość pewnie.
-Jeśli choć trochę mnie lubisz, zrób to dla mnie nie dla niego- ugh! Nie, jak ja nienawidzę jak ktoś stosuje na mnie taki szantaż emocjonalny. No i co ja mam teraz zrobić.
-Kimberly nie rób tego, wiesz że to zły pomysł- słowa Spencera były jakby tymi które siedziały w mojej głowie. No ale z drugiej strony jak miałoby to zaszkodzić Chrisowi? Nie chce żeby miał przeze mnie jakieś problemy.
-No dobrze, pójdę, ale pod jednym warunkiem.
-Jakim?- głos Chrisa był pełen hm obawy?
-Chcę żebyście, traktowali nas lepiej, a nie jak jakieś zwierzęta, a nawet gorzej- byłam pewna swoich słów. Może w końcu coś się choć trochę zmieni.
-Jasne, będzie jak chcesz- powiedział Chris i wypuścił głośno powietrze z ust- a teraz proszę chodźmy już- kontynuował. Podniosłam się z ziemi i ruszyłam za chłopakiem. Spencer nic się nie odezwał, był wyraźnie zawiedziony moją decyzją, ale przecież idę tam żeby było nam lepiej, tak? Nie chcę dla nikogo źle. Zatrzymaliśmy się przed znanymi mi już drzwiami. Za nimi jeszcze nie tak dawno sama leżałam.
-Kim chciałbym, żebyś potwierdziła to co powiedziałem Zayn'owi. No wiesz, że jest dobry i w ogóle- głos Chris był wręcz błagający, nie miałam serca mu odmówić. A może jeśli podtrzymamy ta wersję mulata to on zmieni się na dobre? Oh to by było marzenie!
-Niech będzie, robię to tylko i wyłącznie dlatego, że cię lubię i chcę aby mnie i Spencera traktowano lepiej- powiedziałam zgodnie z prawdą. Chłopak nic nie odpowiedział, jedynie otworzył drzwi i wpuścił mnie jako pierwszą do środka. Pomieszczenie niczym się nie różniło, było takie jakim je zapamiętałam, Z jednym wyjątkiem. Teraz w łóżku leżał Zayn, nie widziałam jego twarzy gdyż leżał plecami do drzwi. Może śpi?
-Ekhem- odchrząknął znacząco Chris, co spowodowało, że brązowooki obrócił się w naszą stronę. Jego twarz była cała poobijana. Przez ten widok aż zakuło mnie serce. Wyglądał źle, bardzo źle. Ktoś go naprawdę nie oszczędził. Nie wiedziałam co mam powiedzieć, on również się nie odzywał. Zmierzał tylko moją sylwetkę wzrokiem.
-To może ja już pójdę, wpadnę niedługo- powiedział Chris i opuścił pomieszczenie. No świetnie zostałam sama z Zayn'em. Może stracił pamięć, ale nadal się go boję. Bóg jeden wie co on może zrobić.

                                                                                                                                            

Hej kochane! No to jest 25 rozdział! :)
Mamy nadzieję, że wam się spodoba chociaż niewiele się dzieje.
Jest pewna sprawa o której chcemy was powiadomić a mianowicie, w tą środę jedziemy na przymusowe rekolekcje przygotowujące do bierzmowania i wracamy dopiero w niedzielę do południa, tak więc jest możliwość że przez najbliższy tydzień nie pojawi się rozdział. Jest nam z tego powodu bardzo przykro :c
Może uda nam się coś napisać do środy, ale to raczej mało prawdopodobne. Z wiadomości to by było na tyle. Będziemy tęsknić!
A no i jeszcze jedno. Dziękujemy wam za wszystkie komentarze, bardzo motywują!
Także jeśli czytacie to również skomentujcie :)
Do następnego :*



25 komentarzy:

  1. Jestem 1 :) Będe czekac tyle ile trzeba życzę weny:) A rozdział jest ok :) MI się podoba Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Boszz wspaniały rozdział !! Supeer wymyślone i widać że duzo pracy w niego zostało włożone ! Pozdrawiam i czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  3. Wooow, robi się ciekawie :) Exstra, czekam na następny! xx / Emily

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy Zaza bd już okej?! oby tak!!! normalnie koffam to ff!!! czekam na nexta!!! huh? co by tu jeszcze fajny wątek

    OdpowiedzUsuń
  5. Omg co?? Miałam wrażenie że (kiedy nyła perspektywa Zayna)mówi to jakiś mały chłopiec... Bez.przekleństw, agresji, gróźb, gniewu... Taki biedny i zagubiony ;-; taki nie Zayn trochę...
    Ale świetny pomysł!! Z ta utratą pamięci ^^ może dowiemy się czegoś ciekawego na temat Zayna :3 co?? :( niee.... Będę tęsknić za Wami :<
    Szkoda sstrasznie...
    A nie podkarpacie sie napisać nowego rozdziału do środy? Jeśli nie to ok, bo lepiej dłużej poczekać i żeby rozdział był dobrze przemyślany i zaplanowany i taki jak ma być nie na.'odwal się i papa' i dodany szybko...
    Ale jednak miło by było :)
    Uwielbiam Was dziewczyny ! <3 macie ogromny talent :) podziwiam podziwiam podziwiam !!!
    Czekam na next
    Udanych rekolekcji życzę :)
    Pomodlcie się tam za nas i za Bally xD
    Paaa
    N:***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za błędy ale jestem na tel i ta głupia autokorekta -.-
      Ps. DLACZEGO PRZERWALYSCIE W TAKIM MOMENCIE??!! Nieszczycie moja psychikę:*

      Usuń
  6. Świetny rozdział i szkoda że przerwaliście w takim momencie! XD Już nie mogę się doczekać kolejnego :) i miłych rekolekcji (?) C;

    OdpowiedzUsuń
  7. Uuu świetny x
    Zayn no patrz co się porobiło :0

    OdpowiedzUsuń
  8. o kurde ale sie podzialo :o co sie teraz stanie pomiedzy Kim i Zayn'em?! prosze wracajcie szybko bo juz sie nie moge doczekac nastepnego rozdzialu!! jestescie najlepsze :D

    OdpowiedzUsuń
  9. O rany!! Co teraż będzie? Teraz Kim i Spencer mają szansę na ucieczkę ^^ tylko czy Kim chce uciec...? Prosze...... Dodajcie wcześniej ;-*

    OdpowiedzUsuń
  10. Omg cudo *.* nextttttttt jeju

    OdpowiedzUsuń
  11. Jesteście świetne <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozdział SUPER !!! czekam na kolejmy :P:P:P

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdzial boski *.* ale dlaczego skonczony w tak amocjonujacym momencie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha no i jeszcze zapomnialam powiedziec, ze szkoda ze was tak dlugo nie bedzie, ale bede czekac tyle i bedzie trzeba bo na prawde swietnie prowadzicie to opowiadanie :))

      Usuń
  14. ZAYN! Aaaaaaaaaaa...!!! A poza tym to super rozdział. Szybko dodałyście:-) Oby tak dalej:-) Nie mogę nie mogę nie mogę doczekać się następnego:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Hmmmm, jednym słowem określę swe uczucia. WYBORNIE!!! Kocham to !!!! Co się tu dziwić ale może przejdźmy już do +18. Lubię to. Wiem zboczeniec ze mnie.
    http://zyc-a-byc.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  16. O kurwa! Zajebusty!!plisss... Dajcie next

    OdpowiedzUsuń
  17. Tęskniiiimyyy ;((
    Jutro już wracacie!! <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejciu ale sie ciesze ze czekacie :)
      Tak wiec wrocilysmy, ale szczerze to jestesmy tak wykonczone, ze nie jestesmy w stanie nic pisac. Napisalysmy kawalek rozdzialu, ale szczerze to jak sie tak pisze ze zmeczenia to, to nie wychodzi za dobrze, wiec narazie to odkladamy, a rozdzialu mozecie sie spodziewac gdzies w najblizszych dniach :)
      Pozdrowionka i dzieki, ze czekacie :*

      Usuń
  18. Zajebisty rozdział!! Kiedy next?? Nie mogę się doczekać żeby dowiedzieć się co oni tam sam na sam bd robić xdd

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak na Was można nie czekać? Jesteście najlepsze! <3 i rozumiem że jesteście zmęczone, poczekamy jeszcze trochę na 26 :)
    A wyjazd się chociaż udał? Bo tutaj bez Was tak jakoś smutno było :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. było fajnie XD powiem nawet, że było śmiesznie :) jejku, już wróciłyśmy, więc postaramy się szybko nadrobić zaległości :)/ Add

      Usuń
  20. Zayn stracił pamięć!!! O ja Cię... Zastanawiam sie co teraz będzie, co się wydarzy, bo kurde coś musi! Nie mogę doczekać sie kiedy przeczytam kolejny rozdział bo trochę zaniedbalam ale nauka... -,-

    Bardzo fajny rozdział! :D

    OdpowiedzUsuń